Historia


Poniższy tekst oraz zdjęcia pochodzą z książki Stefanii Lazar: „Architektura Będzina – 1918-1939 Budynki użyteczności publicznej”, strony od 72 do 76.

12. Domy Zakładu Ubezpieczeń od Wypadków we Lwowie

ul. Sienkiewicza / 1 Maja / Św. Brata Alberta

W okresie dwudziestolecia międzywojennego wzrosły potrzeby i oczekiwa­nia mieszkaniowe ludności Zagłębia Dąbrowskiego. Warunki sanitarne w po­chodzących z końca XIX i początków XX stulecia oficyn przy kamienicach czynszowych były fatalne. Naprzeciw potrzebom miasta, którego nie stać było na nowe inwestycje mieszkaniowe, wyszła inicjatywa Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, które postanowiło przeznaczyć rezerwy finansowe Za­kładu Ubezpieczeń Społecznych na akcję budowy małych mieszkań, celem polepszenia sytuacji mieszkaniowej robotników i słabo uposażonych grup urzędników. W 1930 roku Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej utworzyło komisję budowlaną, która do wykonania zadania powołała Biuro Projektów Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie, pod przewodnictwem profesora Ru­dolfa Świerczyńskiego. W skład biura weszli architekci: Stanisław Brukalski, Bohdan Lachert, Jan Kukulski, Jan Najman, Dymitr Olański, Roman Piotrowski i Józef Szanajca. Większość z nich to awangarda skupiona początkowo w gru­pie Praesens124. Celem usprawnienia wdrażania w życie idei w kwietniu 1930 roku powołano Stowarzyszenie Mieszkaniowo-Budowlane ZUS, funkcjonujące na terenie całego kraju125. Ideą przyświecającą przedsięwzięciu było zapewnie­nie socjalnego maksimum mieszkaniowego przy minimalnych kosztach budo­wy126, a trzy lata działalności Stowarzyszenia dały efekt w postaci wybudowa­nia 4321 mieszkań, które powstały w Warszawie, Krakowie, Gdyni, Sosnowcu, Będzinie, Łodzi i Lwowie. Wśród założeń, którymi kierowano się przy budowie domów było „wyeliminowanie mieszkań oficynowych i suterenowych, pod­niesienie poziomu lokali mieszkalnych poprzez wyposażenie w urządzenia higieniczne oraz zapewnienie wygody dzięki przemyślanie zaprojektowanym wnętrzom”127. Ogólna suma 125 min złotych została rozdzielona pomiędzy poszczególne zakłady: Zakład Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych w War­szawie, Poznaniu, Lwowie i Królewskiej Hucie, Zakład Ubezpieczeń od Wy­padków we Lwowie, Zakład Inwalidów w Królewskiej Hucie i Ubezpieczalnię Krajową w Poznaniu128. Budowa domów w Będzinie została zrealizowana przez Zakładu Ubezpieczeń od Wypadków we Lwowie.

 

W latach 1930-1931 na działce położonej naprzeciwko powstającego budynku dworca kolejowego, po drugiej stronie torów, przy ulicy Sienkiewicza Zakład wybudował bloki mieszkalne dla robotników i urzędników. Plac pod budowę zakupiono od magistratu miasta Będzina na obszarze, który zamierzano prze­znaczyć pod nową dzielnicę mieszkaniową.

Na kompleks osiedlowy złożyły się cztery obiekty – dwa okazałe bloki po­łożone równolegle do ulicy Sienkiewicza i połączone parterową przewiązką oraz dwa krótkie budynki usytuowane prostopadle do ich skrajnych osi, a rów­noległe do ulic Długiej (obecnie 1-go Maja) i Nowoprojektowanej (obecnie

Św. Brata Alberta). Ze względu na szczupłość parceli, której wybór podyk­towany był głównie względami komunikacyjnymi – tj. bliskością dworca PKP i tramwaju, podjęto decyzję o budowie w obrębie zespołu dwóch kategorii domów – urzędniczych i robotniczych.

Budowa nie obyła się bez trudności. Prace ziemne rozpoczęto we wrześniu 1930 roku, jednak ze względu na niepewny grunt niezbędne okazało się za­stosowanie pod fundamentem płyty żelbetowej grubości jednego metra. Po­nadto magistrat będziński nie dotrzymał warunków umowy sprzedaży gruntu, w którym zobowiązał się do doprowadzania na posesję kanalizacji i wodocią­gów129, co także wydłużyło realizację oraz zmusiło inwestora do modyfikacji planów.

Kierownikiem budowy był Zygmunt Wóycicki, absolwent Politechniki w Ry­dze (w 1909 roku), wolno praktykujący architekt, zakontraktowany kierownik robót Stowarzyszenia Budowlano-Mieszkaniowego Zakładów Ubezpieczeń Społecznych130. Można przypuszczać, że Wóycicki był także autorem projektu domów131. Budynki otrzymały oszczędny wyraz artystyczny. Artykulację pio­nową na elewacjach tworzyły pogrupowane balkony, równoważone przez ho­ryzontalny układ okien. Partia przyziemia, przeznaczona na strefę handlowo- usługową, została zaakcentowana ujęciem szerokich okien gładkimi lizenami, (przekrytych charakterystyczną kratą okienną) oraz wyraźnym gzymsem dzia­łowym. W budynku od ulicy Sienkiewicza na balkonach zastosowano proste balustrady, w pozostałych blokach w głębi posesji balkony otrzymały bardziej finezyjny, wyoblony kształt. Całość założenia miała charakter zamknięty i była ogrodzona.

Bloki, wybudowane w dwóch etapach, w zależności od przeznaczenia posia­dały różny standard. W czteropiętrowym domu urzędniczym mieściło się łącz­nie 40 mieszkań dwu- i trzypokojowych. Wszystkie lokale posiadały kuchnię, łazienkę, toaletę, a także pokój służbowy i centralne ogrzewanie. Parter, pier­wotnie przeznaczony na sklepy, ze względu na nieduże zainteresowanie kwe­stią wynajmu lokali handlowych w tym budynku, stał się ostatecznie siedzibą Sądu Grodzkiego oraz Wydziału Hipotecznego, a w jego narożniku umiesz­czono restaurację. Piwnice zaadaptowano na archiwa tych instytucji oraz kuchnię restauracji i komórki lokatorskie. Dom robotniczy zawierał 118 miesz­kań w tym 59 mieszkań jednoizbowych i 59 dwuizbowych, wszystkie z wnęką kuchenną oraz toaletą132. Od domu urzędniczego zasadniczo odróżniała je kubatura mieszkań, a także brak łazienek. Dla mieszkańców urządzono łaźnię ogólną, z natryskami i wannami133.

Łącznie zbudowano 180 mieszkań134. Budynki tzw. drugiej serii, czyli dru­gi etap inwestycji, wykonano w rekordowym tempie siedmiu miesięcy. Bu­dowę rozpoczęto 1 czerwca, a ukończono 21 grudnia 1931 roku135. Parte­rowa złączka kryła urządzenia pralni mechanicznej na niskim parterze oraz trzy sklepy na wysokim parterze. Wykonanie robót powierzono rodzime­mu Przedsiębiorstwu Budowlanemu Gustawa Weinziehera z Będzina136.

Przy wyborze głównego wykonawcy ujawniły się wciąż bardzo żywe animozje za- głębiowsko-śląskie. Władze miasta, do którychZakładwystosowałpismozprośbą o polecenie solidnych wykonawców, wykazały jedynie te działające w Zagłębiu, argumentując: „Co się zaś tyczy firm budowlanych, której mają swoją siedzibę na Górnym Sląsku,toniniejszym oświadczamy,żezewzględunaseparatyzm istniejący tutaj, który w ostatnich latach przyjął tak gorszące rozmiary, że żadnej z tutej­szych firm budowlanych nie wolno prowadzić przedsiębiorstwa na Górnym Śląsku, przy przetargach zaś w ogóle nie są firmy z Zagłębia Dąbrowskiego brane pod uwagę – z tych przeto względów firm tych nie podajemy Panom do wiadomości i uważamy ich udział w konkursie na budowy domów w Będzi­nie i Sosnowcu za zbyteczny”137. Budowa domów mieszkalnych, oprócz walki z głodem mieszkaniowym, posiadała także wymiar walki z bezrobociem, a wy­konawcy zobligowani byli do zatrudniania robotników za pomocą Państwowe­go Urzędu Pośrednictwa Pracy138.

Domy Lwowskie – bo taka nazwa zwyczajowa pojawiła się wśród mieszkańców miasta na określenie nowoczesnego kompleksu, nie do końca spełniły swoją rolę społeczną, ze względu na stosunkowo wysoką cenę wynajmu, nieosiągal­ną dla przeciętnego robotnika, co piętnowano w lokalnej prasie139. Nie zmie­nia to jednak faktu, że zespół bloków był najnowocześniejszym i najbardziej komfortowym kompleksem mieszkalnym w mieście, zapowiadającym poważ­ne zmiany w budownictwie mieszkaniowym i podwyższenie standardów życia mieszkańców.

 

Przypisy:

  1. Olenderek, Łódzki modernizm…, s. 8; I. Wisłocka, s. 112-122.
  2. Ochęduszko, Patrząc w stronę nowych dzielnic [w:] Modernizmy. Architektura. s.103.
  3. „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, nr 336,11.12.1930 r., s. 3, R. Piotrowski, M. Ponikiewski, Z. Sadowski, Akcja budowlano-mieszkaniowa 1930-1933.Sprawozdanie Stowarzyszenia Budowlano-Mieszkaniowego Z.U.S., Warszawa 1934, s. 3.
  4. Nowakowski, Domy czynszowe Zakładu Ubezpieczeń „Architekt” 1929, Z. 4, s. 4.
  5. Piotrowski, M. Ponikiewski, Z. Sadowski, Ak s. 7.
  6. AiB” 1932, nr 6, s. 200.
  7. Piotrowski, M. Ponikiewski, Z. Sadowski, Akcj s. 103, J. Minorski, Polska nowatorska myśl architektoniczna w latach 1918-1939, Warszawa 1970, s.
  8. W1922 roku Wóycicki zasiadał w sądzie konkursowym na Centralne archiwum Państwo­we, „Architekt” 1923, nr 1, s. 12.
  9. Piotrowski, M. Ponikiewski, Z. Sadowski, Akcja …, s. 103.
  10. Ilustrowany Kuryer Codzienny”, nr 336,11.12.1930, s. 3.
  11. „AiB” 1932, nr 6, s. 200.
  12. Piotrowski, M. Ponikiewski, Z. Sadowski, s. 17.
  13. Tamże, s. 106.
  14. Tamże, s. 46-47.
  15. AP Kat., AM Będzin, sygn. 1021, k. 67.
  16. Tamże, sygn. 1017, k. 27.
  17. „Kur jer Zachodni”, nr 112, 8.05.1931, s. 3; Zaniechana domów„Kurier Zachodni”, nr 60,13.03.1932, s. 6.